Polecam je z całego serca :) To najdelikatniejsze i najpyszniejsze bułki jakie do tej pory jadłam. Wprost rozpływają się w ustach. Podczas pieczenia w domu unosi się cudowny zapach, który aż korci aby złapać gorącą bułkę i spałaszować ją z apetytem :) My zajadaliśmy jeszcze ciepłe :)
Przepis ze strony orchideli.com
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej
Zaczyn:
3 łyżki gęstego jogurtu
100 ml ciepłej wody
łyżka miodu
łyżka mąki pszennej
20 g świeżych drożdży
Pozostałe składniki do ciasta:
3 szkl mąki pszennej
łyżeczka soli
jajko
3 łyżki gęstego jogurtu
2 łyżki oleju
Zaczyn: wszystkie składniki dokładnie wymieszać w miseczce, przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut w ciepłe miejsce.
Do dużej miski wsypać mąkę i sól, wymieszać. Dodać jajko, olej, jogurt i zaczyn. Zamieszać łyżką i wyrobić gładkie i elastyczne ciasto (ok 10 minut). Ciasto przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na godzinę. Po tym czasie ponownie je zagnieść i uformować wałek o wymiarach ok. 8cm x 60 cm. Ciasto posypać mąką i odciąć bułeczki. W zależności od wielkości wyjdzie nam 10-12 sztuk.
Bułki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć i odstawić na pół godziny aby podrosły.
Na spód piekarnika włożyć naczynie żaroodporne wypełnione wodą i nagrzać do 180 stopni. Bułeczki włożyć do gorącego piekarnika na środkową półkę (nie wyjmować naczynia z wodą) i piec ok 15 minut do lekkiego zarumienienia.
Dzięki kąpieli wodnej bułeczki są niezwykle mięciutkie i delikatne.
Gdy używacie drożdży instant (7g) wystarczy wymieszać wszystkie suche składniki w misce,dodać pozostałe i zagnieść ciasto.