Często po Tłustym Czwartku zostaje mi sporo białek. Zawsze je mrożę a później wykorzystuję do wypieku innych ciast.
Babka pistacjowa wyszła przepyszna, delikatna i puszysta. Kusi wyglądem i ładnymi pastelowymi kolorami. Użyłam pistacji lekko solonych jednak nie wpłynęło to wcale na smak babki. A wiadomo, że trochę soli tylko podkreśla słodkość deseru.
Talerz "Filona" od Porcelany Bogucice.
100 g miękkiej margaryny
1 szkl cukru pudru
150 ml mleka
200 g mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
6 białek
70 g pistacji
Lukier:
1,5 szklanki cukru pudru
łyżka soku z cytryny
Margarynę utrzeć z cukrem pudrem na puch. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Cały czas ucierając dodawać na przemian mleko i mąkę. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wymieszać z utartym ciastem. Ciasto podzielić na 2 części. Pistacje (4 odłożyć do dekoracji) zmielić w młynku do mielenia kawy i wymieszać z połową ciasta. Metalową formę na babkę posmarować tłuszczem i posypać mąką. Jasne i pistacjowe ciasto wylewać na przemian aby utworzyły się wzorki. Babkę piec ok 40 minut w 170 stopniach. Ostudzić, polać lukrem i posypać posiekanymi pistacjami.
Wygląda obłędnie
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta :)
UsuńMusi być pyszna! Uwielbiam pistacje! Tylko ich cenę już mniej :D
OdpowiedzUsuńTez nie lubię ich ceny ;) a babka rzeczywiście super ;)
UsuńJak z pistacjami, to moje smaki :) Pychotka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Usuń