Przepis znalazłam na Stylowi.pl, lekko go zmieniłam. Aniołki wymyśliłam już sama ;)
1/2 szkl cukru pudru
1 łyżka przyprawy do piernika
1 płaska łyżeczka kawy rozpuszczalnej
1 łyżeczka sody
40g masła lub margaryny
1 łyżka miodu
25g drożdży
jajko
Miód podgrzewać z masłem do czasu jego rozpuszczenia. Lekko przestudzić aby było ciepłe ale nie za gorące. Dodać drożdże i mieszać do rozpuszczenia. W międzyczasie w misce wymieszać wszystkie suche składniki, wcześniej przesiane. Dodać jajko i składniki płynne, wymieszać łyżką a następnie zarobić gładkie i elastyczne ciasto.
Rozwałkować i wykrawać poszczególne kształty.
1. Foremką w kształcie serduszka wyciąć kilka serduszek, szklanką tyle samo kółek i kieliszkiem tyle samo małych kółeczek.
2. Serduszkom radełkiem odciąć szerszą część i odwrócić tak aby powstała sukienka.
3. Z dużych kółek wyciąć szklanką półksiężyce i nałożyć na sukienkę aniołka, lekko docisnąć (można delikatnie zwilżyć wodą miejsce klejenia). Z boku naciąć nożem skrzydła.
4. Z małych kółeczek ulepić kulki , lekko spłaszczyć i przykleić w miejsce głowy. Ze ścinków radełkiem powycinać cieniutkie paseczki i dokleić do głowy- to będą włosy aniołków.
Poszczególne części doklejałam już na blaszce wyłożonej papierem. Aniołki można posmarować białkiem. Piec ok 10 min (do lekkiego zarumienienia) w 170 stopniach.
Pierniczki są mięciutkie i można je przebić grubą igłą i nawlekać na ozdobną nitkę aby powiesić na choince. Gotowe Aniołki można polukrować lub oprószyć delikatnie cukrem pudrem.
Z części ciasta moja córeczka wycięła sobie serduszka i później je sama dekorowała. Oto jej dzieło:
Przepis został opublikowany w specjalnym wydaniu PP 12/2015 :)
Tak ładne, że aż szkoda byłoby mi je zjadać :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńcudne :) robię takie aniołki z masy solnej, a Ty masz jadalne, super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucja :)
Usuń