To mój pierwszy pasztet wegetariański i powiem, że żałuję że tak późno zdecydowałam się go upiec. Pachnie nieziemsko więc nie mogłam się oprzeć i rozkroiłam go jeszcze lekko ciepłego. Jest wspaniały w smaku. Można go jeść z dodatkiem chleba jak również sam np. z chrzanem. Polecam nie tylko wegetarianom :)
2 duże selery
1 marchewka
2 cebule
ząbek czosnku
4 jajka
3/4 szkl bułki tartej
kostka margaryny
sól himalajska
pieprz
łyżka jarzynki
liść laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
margaryna + bułka tarta do foremki
Warzywa umyć i obrać. Selera i cebulę zetrzeć na tarce na dużych oczkach, marchew na małych. Czosnek posiekać. W garnku rozpuścić margarynę, dodać warzywa, przyprawić i dusić pod przykryciem ok 20 minut. Ostudzić i dodać bułkę tartą oraz jajka. Wymieszać. Keksówkę natłuścić margaryną i posypać bułką tartą, wyłożyć masę warzywną i wyrównać wierzch. Pasztet piec 50 minut w 180 stopniach. Na 10 minut pod koniec pieczenia zwiększyłam temperaturę do 200 stopni aby wierzch ładnie się przyrumienił. Ostudzić i schłodzić.
bardzo lubię takie warzywne pasztety. Twój wygląda bardzo pysznie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGenialny pomysł :D
OdpowiedzUsuńBez mięsne pasztety są smaczne, bardzo je lubimy
OdpowiedzUsuńNawet chyba smaczniejsze od tych tradycyjnych ;)
UsuńSuper! Pyszny i zdrowy pasztecik :)
OdpowiedzUsuń