Sernik z malinami

Uwielbiam maliny pod każdą postacią. Wczoraj dostałam kolejną porcję tych pysznych owoców od siostry dlatego wybór deseru był prosty: sernik z malinami :) Serniczek jest delikatny a podczas pieczenia po całym mieszkaniu rozchodzi się cudowny zapach malin. Serniczek jest najlepszy gdy całkiem ostygnie dlatego ciężko było wytrzymać z poczęstunkiem do czasu aż zupełnie ostygnie ;)
Sernik można upiec ze świeżymi malinkami lub zimą z mrożonych. Wtedy na pewno poczujemy się jak w lecie!

Ciasto:
250 g mąki pszennej
1/2 kostki zimnej margaryny
jajko
szcz. proszku do pieczenia
1/3 szkl cukru
2 łyżki c. waniliowego

Sernik:
1 kg sera białego
4 jajka
4 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 kostki margaryny w temp. pokojowej
2/3 szkl cukru
2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią Kamis

0,5 litrowy kubek malin

cukier puder, maliny i mięta do dekoracji 

Ciasto: margarynę posiekać z cukrami, mąką i proszkiem do pieczenia. Dodać jajko i zagnieść gładkie ciasto. Wstawić do lodówki na godzinę.

Ser zemleć trzykrotnie. Miękką margarynę utrzeć z cukrami na puch. Dodać żółtka, mąkę i zmiksować. Następnie masę wymieszać z serem. Białka ubić ze szczyptą soli i delikatnie wymieszać z masą serową. Na sam koniec delikatnie wmieszać maliny.

Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia i wylepić kruchym ciastem. Ciasto podpiec w piekarniku (180st) kilkanaście minut. Następnie wyłożyć masę serową i wyrównać powierzchnię. Piec ok pół godziny w temp. 170 stopni, następnie zmniejszyć do 160 st. i piec jeszcze ok 40 minut w 160 st do zarumienienia. Po upieczeniu pozostawić w gorącym piekarniku na 10-15 minut. Sernik ostudzić, nożem oddzielić ciasto od boków tortownicy i wyjąć z formy. Posypać cukrem pudrem i udekorować malinami i miętą.