6 żółtek
50 dag mąki
4 łyżki śmietany
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżka octu
olej do głębokiego smażenia
50 dag mąki
4 łyżki śmietany
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżka octu
olej do głębokiego smażenia
białko do sklejania ciasta
wisienki kandyzowane
cukier puder
wisienki kandyzowane
cukier puder
Wszystkie składniki posiekać na stolnicy i wyrobić gładkie ciasto. Cienko rozwałkować i wykrawać po 3 różnej wielkości koła. Ja wykrawałam szklanką, literatką i kieliszkiem. Następnie każde kółko ponacinać na brzegach i sklejać razem białkiem po 3 od największego do najmniejszego, lekko docisnąć na środku. Smażyć na głębokim oleju do zarumienienia. Gdy ostygną na środek nałożyć kandyzowaną wisienkę i posypać cukrem pudrem.
Z tego ciasta wyjdą również wspaniałe faworki. Ciasto na faworki kroimy na cienkie paski długości ok 10 cm, nacinamy wzdłuż i przeciągamy przez otwór na drugą stronę. Po usmażeniu posypać cukrem pudrem.
Przepiękne Ci wyszły, ja w tym karnawale jeszcze nie smażyłam faworków ani róż :(
OdpowiedzUsuńŚliczne różyczki, lekko się uśmiechając, zachęcają aby je skosztować:)
OdpowiedzUsuńślicznie Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy;)) Ja w sobotę robiłam faworki;)
OdpowiedzUsuńAsiu uwielbiam róże, ale sama nigdy ich nie robiłam. Ostatnio jadłam jak koleżanka przyniosła do pracy... kilka lat temu :)
OdpowiedzUsuńDekoracyjne i smaczne , nie tylko na karnawał :)
OdpowiedzUsuńSmacznie Asiu pozdrawiam :)