Śledzik przygotowany wg tego przepisu jest lekko słodkawy, a to za sprawą żurawiny i suszonych śliwek. W naszym domu była to nowość ale wszystkim bardzo posmakował.
Tak przygotowane śledzie można przechowywać w lodówce nawet 2 tygodnie, o ile wcześniej nie zostaną spałaszowane ;)
6 płatów śledziowych w oleju
2 cebule
3 łyżki oleju
2 łyżki koncentratu pomidorowego
1/2 szkl keczupu pikantnego
garść suszonej żurawiny
kilka suszonych śliwek
sól, pieprz do smaku
łyżeczka majeranku
Zalewa:
1 szkl wody
2 łyżki octu
łyżeczka cukru
2 liście laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
Przygotować zalewę. W garnku zagotować wodę z octem, cukrem, liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Ostudzić. Filety śledziowe pokroić po skosie na ok 2cm paski. Przełożyć do dużego słoika i zalać zalewą. Odstawić do lodówki najlepiej na 2-3 dni.
Cebule pokroić w piórka i zeszklić na oleju. Dodać pokrojone śliwki, żurawinę, koncentrat, majeranek i keczup. Smażyć chwilę, ewentualnie doprawiając jeszcze do smaku solą i pieprzem. Można dolać trochę zalewy z moczenia śledzi. Ja dodałam ok 1/2 szklanki. Ostudzić i wymieszać ze śledziami.
Śledzie włożyć do szczelnego pojemnika lub słoika i odstawić w chłodne miejsce na kolejne 2 dni.
takie sledziki bardzo lubie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPyszne śledziki : )
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńSledziki uwielbiam w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuń