Strony

poniedziałek, 29 lutego 2016

Kopytka z mąką żytnią

Gdy zostaną mi z obiadu ziemniaki bardzo często na drugi dzień przygotowuję kopytka. Przepadamy za takimi podsmażonymi z masełkiem i bułką tartą. Tym razem zamiast mąki pszennej dodałam mąkę żytnią chlebową od Młynomag. Wyszły równie pyszne jak tradycyjne. Polecam!

Kopytka podałam na talerzu "Antonio" od Porcelany Bogucice.




ok 1 kg ugotowanych i zmielonych ziemniaków
1 jajko
łyżka mąki ziemniaczanej
mąka żytnia chlebowa Młynomag

masło i bułka tarta


Zmielone ziemniaki przekładamy do miski, wyrównujemy z wierzchu. Dzielimy na 4 części. Jedną część ziemniaków wykładamy na pozostałe. W powstały dołek wsypujemy mąkę żytnią chlebową tak aby powierzchnia wyrównała się z ziemniakami. Wbijamy jajko i dodajemy mąkę ziemniaczaną. Całość zagniatamy ręką na gładkie ciasto (w razie potrzeby podsypać mąką ale naprawdę bardzo niewiele- ciasto może się nieznacznie kleić). Od razu odrywać po kawałku ciasta, na podsypanej mąką stolnicy formować długie, cienkie wałeczki. Odkrawać kopytka. W dużym garnku zagotować wodę z ok 1 płaską łyżką soli. Kopytka gotować ok 1-2 minut od wypłynięcia na niedużym ogniu.
Można, tak jak ja, wrzucić partię ugotowanych kopytek na patelnię z podsmażonym masłem i bułką tartą, wymieszać i podsmażać ok 1 minuty.

Pamiętajcie, że ciasto na kopytka nie lubi leżakowania. Należy od razu po przygotowaniu ugotować kluski a ewentualnie później odsmażyć je na masełku ;)

sobota, 27 lutego 2016

Rosołek z lanymi kluseczkami

Lekki i delikatny. Zaletą jest to, że szybko się gotuje, szybciej niż tradycyjny rosół ;)
Moja córeczka bardzo lubi tę zupę. A najbardziej chyba właśnie za te kluseczki. Im większe tym lepiej ;)
Do zrobienia kluseczek użyłam niezastąpionej mąki od Młynomag :)
Zupę podałam w miseczce od Porcelany Bogucice "Malta".





Rosołek:
1 porcja rosołowa lub 2 udka
2 marchewki
korzeń pietruszki
kawałek selera, cebula, kawałek zielonej części pora
2 ząbki czosnku
 liść laurowy
2-3 ziarenka ziela angielskiego
sól, pieprz do smaku
maggi do smaku
łyżeczka przyprawy uniwersalnej
1/2 pęczka koperku

Lane kluseczki:
2 jajka
ok 1/2 szkl mąki pszennej Luksusowej Młynomag




Rosołek: Do garnka wlać ok 2-2,5l wody, zagotować. Wrzucić porcję rosołową lub udka, obrane marchewki, pietruszkę, selera, czosnek, cebulę (proponuję ją przypalić nad płomieniem) oraz liść laurowy i ziele angielskie. Gotować do miękkości warzyw i mięsa. Z wywaru wyjąć wszystkie warzywa i mięso. Marchew pokroić w talarki i przełożyć  z powrotem do zupy. Rosołek przyprawić do smaku.

Kluseczki: Jajka rozbełtać. Ja to robię w dużym kubku za pomocą widelca, tak jak ucierało się dawniej kogel mogel ;) dodać 2-3 łyżki zimnej wody i stopniowo dodawać mąkę. Ucierać na gładkie i gęste lejące się ciasto.

Do gotującego się rosołu wlewać bardzo cieniutkim strumieniem kluseczki, jednocześnie mieszając zupę. Gotować ok 1 minutę. Pod koniec dodać posiekany koperek.




czwartek, 25 lutego 2016

Zielona sałata z rzodkiewką

Bardzo smaczny i szybki do przygotowania dodatek do drugiego dania. Trochę wiosny na talerzu bo za oknem jeszcze zimno i ponuro.





główka zielonej sałaty
pęczek rzodkiewek
pęczek koperku
mały jogurt naturalny lub śmietana
sól


Warzywa umyć i osuszyć. Sałatę porwać na kawałki, rzodkiewki pokroić w plasterki a koperek posiekać. Sałatkę doprawić solą i tuż przed podaniem wymieszać z jogurtem.
Podawać z ziemniaczkami i pieczonym mięsem.

środa, 24 lutego 2016

Kotlety schabowe w cieście naleśnikowym

Aby zwykłe kotlety schabowe za bardzo się nie znudziły polecam zrobić je w trochę inny sposób niż w tradycyjnej panierce. Tym razem przygotowałam je w cieście naleśnikowym. Wyszły pyszne, soczyste i pachnące przyprawami. Kotleciki podałam z gotowanymi ziemniaczkami i surówką z zielonej sałaty z rzodkiewką. 




5 kotletów schabowych bez kości
2 jajka
1 szklanka mleka
ok 1 szkl mąki pszennej Luksusowej Młynomag
łyżeczka papryki słodkiej
1-2 łyżki przyprawy gyros
sól
świeżo zmielony pieprz
2 ząbki czosnku
olej do smażenia



Kotlety rozbić tłuczkiem i przekroić na pół. Oprószyć solą i pieprzem. Czosnek przecisnąć przez praskę i natrzeć kotlety, przykryć folią i odstawić na ok pół godziny.

Do miski wbić jajka, wlać mleko i dodać tyle mąki aby otrzymać dosyć gęste ciasto naleśnikowe. Ciasto przyprawić wg uznania słodką papryką i przyprawą gyros.

Na dużej patelni rozgrzać olej, kotlety maczać w cieście i smażyć po kilka minut z każdej strony na złotobrązowy kolor na średnim ogniu. Odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym.

poniedziałek, 22 lutego 2016

Grahamkowe drożdżówki z powidłami

Drożdżówki bardzo lubimy. Tym razem postanowiłam trochę poeksperymentować z innymi odmianami mąki niż zwykle. Dzięki Młynomag mam spore pole do popisu. Tym razem wybór padł na mąkę Graham i Tortową. I powiem Wam, że drożdżóweczki wyszły pyszne, pulchne, wilgotne i delikatne. Po prostu idealne, nie to co sklepowe "dmuchane" i suche... 
Polecam Wam na śniadanie lub podwieczorek z kubkiem mleka.




Ciasto:
450 g mąki tortowej Młynomag
150 g mąki Graham Młynomag
1 szkl ciepłego mleka
50 g świeżych drożdży
2 jajka
75 dag roztopionego masła (ostudzonego)
szczypta soli

Nadzienie:
kilka łyżek powideł śliwkowych
łyżka cynamonu

Lukier:
1 szkl cukru pudru
kropla olejku migdałowego




Ciasto: Do dużej miski wkruszyć drożdże, dodać łyżkę cukru, łyżkę mąki tortowej i 1/2 szkl ciepłego mleka. Wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Do miski z zaczynem przesiać mąkę tortową i graham, dodać sól, rozbełtane jajka, resztę cukru i ciepłego mleka. Całość wymieszać. Wlać roztopione masło i zagnieść ciasto. Wyrabiać ok 10 minut. Odstawić przykryte ściereczką na ok 1 godzinę w ciepłe miejsce. Wyrośnięte ciasto jeszcze raz zagnieść. Oderwać ok 1/5 ciasta i rozwałkować bardzo cienko aby wyłożyć na posmarowany tłuszczem spód naczynia do pieczenia (wymiary 27x16cm)- zapobiegnie to ewentualnemu przypaleniu się wyciekających powideł ;). Resztę ciasta podzielić na 3 części, cienko rozwałkować na podłużne placki. Każdy posmarować powidłami i posypać cynamonem. Zwijać wzdłuż dłuższego boku. Następnie każdy rulon pokroić na ok 7-8 centymetrowe kawałki, które układamy pionowo w foremce, zachowując odstępy( ciasto sporo urośnie). Tak przygotowane drożdżówki przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok pół godziny. Pieczemy ok 30 minut w 180 stopniach. Po upływie 20 minut warto przykryć drożdżówki papierem do pieczenia lub folią aluminiową aby się zbytnio nie zrumieniły.

Lukier: Cukier puder utrzeć z olejkiem i odrobiną wody na gęsty lukier.

Jeszcze ciepłe drożdżówki polać lukrem.




niedziela, 21 lutego 2016

Tymbaliki z kurczaka

Nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam kurczaka zatopionego wraz z warzywami w zimnej galarecie. Często przygotowuję takie tymbaliki na imprezy ale sprawdzą się również na co dzień jako pyszna kolacja lub śniadanie. Świetnie smakują skropione sokiem z cytryny, choć ja osobiście preferuję ocet ;)

Tymbaliki podałam na talerzu "Julia Gold" od Porcelany Bogucice.





2 piersi + 2 udka z kurczaka
2 marchewki
pietruszka
kawałek pora
5 ziarenek ziela angielskiego
2 liście laurowe
sól, pieprz
opakowanie żelatyny na 2,5l wody (60g)
natka pietruszki
puszka groszku konserwowego
puszka kukurydzy





W garnku zagotować 2,5l wody. Wrzucić mięso, warzywa i przyprawy (oprócz groszku, kukurydzy i natki). Gotować na niewielkim ogniu ok 1-1,5 godziny aż mięso i warzywa będą miękkie. Wywar przecedzić. Mięso pokroić w kostkę a marchewkę w plasterki. Pozostałe warzywa z wywaru wyrzucić. W razie konieczności doprawić jeszcze wywar do smaku.
W niewielkiej ilości zimnej wody rozpuścić żelatynę następnie zagotować i wymieszać z wywarem.
W jednej większej lub kilku mniejszych salaterkach układać natkę, marchewkę, groszek, kukurydzę i mięso. Następnie zalać ciepłym wywarem i poczekać aż ostygnie. Wstawić do lodówki na kilka godzin do całkowitego stężenia.
Podawać z cząstkami cytryny.


sobota, 20 lutego 2016

Chleb z błyszczącą skórką i siemieniem lnianym

Odkąd dostałam tyle rodzajów mąki od Młynomag postanowiłam, że będę piekła chlebki. Tym razem na stronie "Grunt to przepis" znalazłam fajny przepis na chlebek z błyszczącą skórką. Ja zwiększyłam ilość składników i dodatkowo posypałam go siemieniem lnianym. Chlebuś wyszedł pyszny, chrupiący a w środku delikatny i mięciutki. Polecam :)
Siemię lniane warto dodawać do pieczywa z tego względu, iż posiada niezwykłe wartości odżywcze a także lecznicze. Działa zbawiennie zwłaszcza na przewód pokarmowy.




Zaczyn:
40g drożdży
150ml ciepłego mleka
łyżka cukru
łyżka mąki tortowej Młynomag

Ciasto:
600g mąki tortowej Młynomag
100g mąki Graham Młynomag
łyżka soli
300ml ciepłej wody

Pomada:
100ml wody
łyżka mąki
szczypta soli

siemię lniane do posypania




Zaczyn: Do dużej miski wkruszyć drożdże, dodać cukier, mąkę i ciepłe mleko. Wymieszać i odstawić przykryte ściereczką na ok. 15 minut w ciepłe miejsce.

Do zaczynu dodać składniki ciasta: oba rodzaje mąki, sól i ciepłą wodę. Ciasto wyrabiać ok 10 minut. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok 1 godzinę. Wyrośnięte ciasto zbić pięścią i ponownie zagnieść. Uformować bochenek, ułożyć na dużej blaszce piekarnikowej (chleb sporo urośnie), przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na ok 30 minut.

Składniki na pomadę wymieszać i zagotować, powstanie gęsta papka. Gorącą posmarować wyrośnięty bochen chleba. Chleb naciąć dość głęboko w kilku miejscach w poprzek.

Piekarnik nagrzać do 230 stopni (grzanie góra-dół), wstawić chleb na 10 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec jeszcze ok. 30 minut. Upieczony chleb wystudzić na kratce kuchennej.


piątek, 19 lutego 2016

Czeski knedlik z gulaszem

Od dawna miałam ochotę na taki treściwy obiad. Tym razem postanowiłam wypróbować przepis na czeskie knedliki ze strony "Gotowanie cieszy". Autorka do przygotowania tego smakołyku użyła proszku do pieczenia zamiast drożdży. Knedliki wyszły smaczne choć trochę mniej puszyste niż te przygotowane na drożdżach. Mimo to mogę je polecić osobom, które boją się ciasta drożdżowego, choć zapewniam nie ma czego się bać ;)

Do przygotowania knedlików użyłam bardzo dobrej jakości mąki od Młynomag.




Gulasz:
80 dag mięsa z szynki
1 cebula
ząbek czosnku
sól, pieprz
liść laurowy
3 ziarenka ziela angielskiego
łyżka przyprawy do wieprzowiny
szczypta mielonego kminku
2 ogórki kiszone
2 papryki konserwowe
4 duże pieczarki
2 łyżki mąki pszennej
3 łyżki oleju

Knedliki (4 szt):
900g mąki tortowej Młynomag
400ml ciepłego mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka soli
2 jajka



Gulasz: Mięso umyć, osuszyć i pokroić w kostkę. Oprószyć solą, pieprzem oraz przyprawą do wieprzowiny. W garnku o grubym dnie rozgrzać olej, wrzucić mięso i mocno zrumienić. Dodać posiekaną cebulkę, smażyć aż się zrumieni. Dodać posiekany czosnek, chwilę smażyć. Zalać gorąca wodą tak aby przykryła mięso. Dodać liść laurowy, ziele ang, kminek i dusić pod przykryciem. gdy mięso będzie już w miarę miękkie dodajemy grubo pokrojone pieczarki i ogórki. W razie potrzeby dolewamy jeszcze trochę wody. Dusimy jeszcze ok 15-20 minut. Dodajemy pokrojoną paprykę. Mąkę mieszamy z 1/2 szkl zimnej wody, powoli wlewamy do gulaszu, mieszając. Po zagotowaniu zestawić z ognia.

Knedliki: Mąkę przesiać do dużej miski, dodać sól i proszek do pieczenia, wymieszać. Wlać rozbełtane jajka i ciepłe mleko, zarobić gładkie i elastyczne ciasto. Ciasto podzielić na 4 części, uformować z nich podłużne knedle. Odstawić na 45 minut przykryte ściereczką. W szerokim garnku zagotować wodę. Knedle gotować ok 40 minut, od czasu do czasu przewracając aby równo się ugotowały. Ja gotowałam po 2 w jednym garnku.

Po ugotowaniu knedle pokroić na plastry, ułożyć na talerzach i podawać z gulaszem.
Gdyby zostało Wam jeszcze knedlików po obiedzie, można je pokroić w plastry i zamrozić.


czwartek, 18 lutego 2016

Barszcz ukraiński

Dziś polecam Wam pyszną, zdrową i pożywną zupę. Aby przygotować ją szybciej dodałam do niej fasolkę z puszki. Zaoszczędziłam w ten sposób czas na długie moczenie i gotowanie ;) 




3 buraki
4 duże ziemniaki
1 pietruszka
2 marchewki
kawałek selera
kawałek kapusty włoskiej
2 małe cebulki
ząbek czosnku
puszka białej fasoli
1/2 szkl śmietany
1-2 łyżki octu/soku z cytryny
2 skrzydełka lub udko
1 łyżeczka kucharka
liść laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
sól, pieprz
natka pietruszki do posypania



Buraki szorujemy i pieczemy lub gotujemy do miękkości. Obieramy i ścieramy na tarce.
W garnku zagotować 2 litry wody. Wrzucić skrzydełka, obrane marchewki, pietruszkę, seler, ząbek czosnku i nakłute nożem cebulki. Dodać liść laurowy, ziele ang., kucharek i gotować do miękkości. Wyjąć warzywa i skrzydełka. Marchew i pietruszkę pokroić w talarki, wrzucić do wywaru (resztę warzyw wyrzucić). Dodać pokrojone w kostkę ziemniaki i poszatkowaną kapustę, doprawić solą i pieprzem. Gotować do miękkości ziemniaków (ok 15 minut). Pod koniec gotowania wrzucić fasolkę i starte na tarce buraki. Uważać aby zupa się nie zagotowała bo buraczki stracą kolor. Na koniec dodać ocet i ewentualnie doprawić jeszcze do smaku.

Zupę można zabielić śmietaną przed podaniem lub rozlać na talerze i podawać z kleksem śmietany, posypana natką pietruszki.
Do zupy warto również dodać łyżkę koncentratu pomidorowego. Ja go pominęłam.

środa, 17 lutego 2016

Golonka gotowana w kapuście

Jeśli zastanawiacie się co ugotować na obiad proponuję Wam to pyszne i smaczne danie. Wystarczy zaopatrzyć się w potrzebne produkty i .... cierpliwość. Golonka, choć bardzo prosta, wymaga jednak trochę czasu ;)  Jeśli chcecie, możecie podać ją z gotowanymi ziemniaczkami lub z pieczywem.





1 tylna golonka ok 2kg (lub 2 przednie)
2 kg kapusty kiszonej
2 marchewki
sól peklowa ok 3 łyżeczki
pieprz
łyżeczka 
op. przyprawy do bigosu
3 liście laurowe
kilka ziarenek ziela angielskiego




Golonkę umyć, osuszyć i opalić nad płomieniem aby pozbyć się włosków. Natrzeć solą peklową i pieprzem, odstawić na noc do lodówki.
Na drugi dzień przełożyć do dużego garnka i zalać wodą, gotować 1 godzinę.
Kapustę, poszatkować, zalać wodą i zagotować. Odcedzić i jeśli kapusta nadal jest bardzo kwaśna to czynność powtórzyć. Golonkę po godzinie gotowania przełożyć do garnka z kapustą, dodać liście laurowe, ziele angielskie oraz przyprawę do bigosu oraz startą na grubej tarce marchewkę. Dolać tyle wody z gotowania golonki aby otrzymać pożądaną gęstość. Całość gotować do czasu aż mięso zacznie odchodzić łatwo od kości, u mnie ok 2 godziny. W razie konieczności doprawić do smaku.
Mięso oddzielić od kości, podawać z kapustą.





niedziela, 14 lutego 2016

Chleb pszenno-żytni na drożdżach

Domowe chlebki uwielbiam za ich zapach, smak i chrupiącą skórkę. Pamiętam przepyszny chleb mojej babci pieczony w chlebowym piecu na liściach kapusty.... ten smak i aromat do tej pory wspominam z utęsknieniem....
Sama do tej pory upiekłam zaledwie może 2-3 chlebki więc jestem początkująca w tej dziedzinie. Jednak ten wyszedł doskonały, chrupiący i pięknie pachniał.
Do wypieku tego pysznego bochenka użyłam bardzo dobrej jakości mąki pszennej tortowej i żytniej razowej od Młynomag, nie mógł się więc nie udać!




400g maki pszennej tortowej Młynomag
200g maki żytniej razowej Młynomag
40g świeżych drożdży
łyżeczka cukru
350 ml ciepłej wody
2 łyżeczki soli
2 łyżki oleju

margaryna lub olej do wysmarowania blaszki
słonecznik do posypania



Zaczyn: Drożdże wkruszyć do miski, dodać cukier, łyżkę mąki pszennej i wlać 50 ml ciepłej wody. Dokładnie wymieszać i odstawić na kilkanaście minut do wyrośnięcia.

Do większej miski przesiać mąkę tortową i żytnią, wsypać sól, wymieszać. Dodać zaczyn, olej i resztę ciepłej wody, zamieszać łyżką a następnie wyrobić gładkie elastyczne ciasto. Ciasto przełożyć do natłuszczonej olejem miski, nakryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 45-60 minut. Po tym czasie wyrobić, przełożyć do posmarowanej tłuszczem formy (u mnie naczynie żaroodporne).
Przykryć ściereczką na 10-15 minut. Posmarować mlekiem i posypać słonecznikiem. Piec ok 40 minut w temperaturze 180 stopni. Ostudzić na kratce.


sobota, 13 lutego 2016

Naleśniki pszenno-żytnie

Moja córeczka bardzo lubi naleśniki, zwłaszcza na słodko. Tym razem usmażyłam mieszane, pszenno-żytnie. Wyszły wyśmienite! My zjadłyśmy je z serkiem homogenizowanym i dżemem porzeczkowym. Palce lizać!
Zwykle przygotowuję je jako drugie danie ale świetnie nadają się na śniadanie lub podwieczorek.

Do naleśników użyłam mąki od Młynomag.




1 szkl mąki pszennej luksusowej Młynomag
1/2 szkl mąki razowej żytniej Młynomag
1,5 szkl mleka
2 jajka
2 łyżki oleju
łyżeczka cukru
szczypta proszku do pieczenia




Jajka wbić do miski, dodać mleko, olej, obie mąki oraz cukier i proszek do pieczenia. Wszystko krótko zmiksować do połączenia składników. Ciasto odstawić na pół godziny aby odpoczęło. Patelnię teflonową dobrze rozgrzać, wlać odrobinkę oleju, rozprowadzić na patelni ciasto i smażyć naleśniki z obu stron na rumiano.

Ponieważ ciasto zawiera już olej, kolejne naleśniki nie będą wymagały natłuszczania patelni.



Szarlotka od serca

Do szarlotki chyba nikogo namawiać nie trzeba. Aby wyglądała bardziej "walentynkowo" z części ciasta wykroiłam serduszka i poukładałam na jabłkach. Upieczoną szarlotkę można posypać cukrem pudrem lub polukrować. Smakuje wyśmienicie z gałką lodów lub kleksem bitej śmietany. Upieczcie taką ukochanej osobie, na pewno będzie zachwycona. I wiadomo- przez żołądek do serca :)


Do wypieku szarlotki użyłam mąki krupczatki od Młynomag. Jest ona najlepsza do wypieku kruchych ciast i ciasteczek. Polecam!







Ciasto kruche:
2 czubate szkl mąki krupczatki Młynomag
250 g margaryny 
1/2 szkl cukru trzcinowego
jajko
szczypta soli

Masa jabłkowa:
1,5 kg jabłek np. szara reneta
2 łyżki soku z cytryny
cynamon i cukier trzcinowy do smaku

2 łyżki kaszy manny



Ciasto kruche: Mąkę posiekać z zimną margaryną. Dodać cukier, sól i jajko, zagnieść gładkie ciasto. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na godzinę.

Masa jabłkowa: W międzyczasie jabłka obrać i pokroić w półplasterki, przełożyć do garnka. Skropić sokiem z cytryny, doprawić do smaku cukrem i cynamonem. Chwilę smażyć ale nie za długo aby jabłka się nie rozpadły.

2/3 ciasta wylepić na posmarowany tłuszczem spód i boki tortownicy (24cm). Nakłuć widelcem i lekko podpiec w piekarniku nagrzanym do 180 st. Wyjąć ciasto i posypać kaszą manną, wyłożyć przestudzone jabłka. Pozostałe ciasto rozwałkować i wykroić serduszka. Poukładać je na jabłkach. Piec jeszcze ok 30 minut do zarumienienia. Posypać cukrem pudrem i cukierkowymi serduszkami.



Walentynki 2016 - Czym TO się je?

czwartek, 11 lutego 2016

Domowy makaron

Chyba nie trzeba go zachwalać... jego smak znają chyba wszyscy :) Najbardziej smakuje mi taki grubo skrojony, nierówny. Wtedy wiem, że jem domowej roboty, najlepszy z najlepszych, makaron.
Ja uwielbiam go z gorącym, domowym rosołem lub gotowany na mleku. Moja babcia często mnie rozpieszczała taką zupą a jej pyszny makaron nie miał sobie równych ;)

Do zrobienia makaronu użyłam mąki pszennej luksusowej Młynomag typ 550. Polecam Wam tę mąkę ponieważ jest bardzo delikatna, najlepsza jaką do tej pory używałam.




2 jajka
łyżka miękkiej margaryny lub oleju
szczypta soli
ok 300 g mąki pszennej luksusowej Młynomag




Do miski przesiewam szklankę mąki, robię dołeczek, wbijam jajka i dodaję margarynę i sól. Mieszam ostrzem noża i dosypuję jeszcze tyle mąki aby uzyskać elastyczne, ale bardziej twarde niż na pierogi, ciasto. Ciasto dokładnie zagniatam i wałkuję na bardzo cienki placek, podsypując go mąką. Rozwałkowane ciasto odstawiam na ok pół godziny aby podeschło. Następnie oprószam go delikatnie mąką i zwijam w ciasny rulon i skośnie kroję nożem, rozsypując je na oprószoną mąką stolnicę.
Ciasto można pokroić w długie pasy i kroić na cienkie paseczki. Otrzymamy wtedy makaron równej długości.
Oczywiście każdy zrobi wg własnych upodobań i wg tego do jakiego dania go użyje ;)

Makaron domowy można ugotować od razu lub rozsypać na czystej ściereczce lub papierze do pieczenia i zostawić do wyschnięcia. W papierowym, przewiewnym opakowaniu można go przechowywać ok 2-3 dni, dłużej nie próbowałam ;)


AQUAPHOR- dzbanek filtrujący wodę

Niedawno miałam przyjemność otrzymać do testowania dzbanek filtrujący wodę AQUAPHOR . Bardzo się ucieszyłam, gdyż od jakiegoś czasu myślałam o kupnie takiego dzbanka.
Zwłaszcza w ciepłe dni, kiedy chce się dużo pić taki dzbanek będzie niezastąpiony! Nie muszę już dźwigać litrów butelek z wodą dla całej rodziny, wystarczy, że naleję sobie wody z kranu a filtr oczyści ją z chloru i innych zanieczyszczeń. Kolejną zaletą dzbanka Aguaphor jest jego elegancki wygląd i to, że zajmuje on niewiele miejsca w mojej małej kuchni.

Myślę, że ten dzbanek powinien być nieodzownym elementem wyposażenia kuchni zwłaszcza u osób, które posiadają twardą, chlorowaną wodę. Woda przefiltrowana w dzbanku zapobiega powstawaniu kamienia na sprzęcie AGD. Tak więc, jeśli nieustannie macie problem z kamieniem w czajniku czy innym urządzeniu taki dzbanek będzie dla Was wybawieniem!




Po kilku dniach picia wody filtrowanej z dzbanka Aquaphor cała rodzina stwierdziła, że już nie chcą pić wody butelkowej gdyż ta im bardzo posmakowała, jest bardzo smaczna i krystalicznie czysta.

Dzbanki Aquaphor są wyposażone w filtry, wkłady AQUAPHOR B100-25 MAXFORktóre zbudowane są z aktywnego węgla, żywicy jonowymiennej oraz drobinek srebra, które oczyszczają wodę, zmiękczają ją i działają bakteriostatycznie.



Sam dzbanek jest bardzo łatwy w obsłudze. Posiada żebrowaną, rozsuwaną pokrywę, której nie ma potrzeby zdejmować przy nalewaniu wody. Każda pokrywa posiada wskaźnik zużycia wkładu, który przypomina o konieczności wymiany wkładu gdy ten się zużyje. Kiedy strzałka będzie zbliżać się do czerwonego pola, znak, że niebawem należy wymienić filtr. Wkłady Aquaphor są łatwo dostępne i wydajne. Wystarczają na przefiltrowanie ok 200 litrów wody, tj mniej więcej na 2 miesiące.
Dzbanki dostępne są w kolorze czerwonym i czarnym.



Już poleciłam ten dzbanek kilku znajomym, zwłaszcza siostrze, która ciągle uskarża się na twardą wodę. 
Teraz chciałabym polecić go Wam :) Myślę, że wymieniłam wszystkie jego zalety i jeśli rozważaliście kupno dzbanka filtrującego to polecam Aquaphor :)

Tu znajdziecie więcej informacji o producencie i produktach AQUAPHOR.


wtorek, 9 lutego 2016

Sałatka z kurczakiem i ananasem

Tę sałatkę często przygotowuję z okazji świąt czy urodzin któregoś z domowników. Sałatka sama w sobie ma bardzo delikatny, i za sprawą ananasa, lekko słodkawy smak. Dlatego dodatek szczypiorku delikatnie go wyostrza. Jeśli chcecie aby była bardziej wyrazista możecie zamiast szczypiorku dodać pokrojonego w półplasterki pora. Gwarantuję, że będzie równie pyszna!
Jeśli przygotowujecie sałatkę na imprezę z większą ilością osób to proponuję zwiększyć ilość składników. Zobaczycie, że każdy poprosi o dokładkę ;)

Sałatkę podałam w miseczce "Agawa Platin" od Porcelany Bogucice.





torebka ryżu (100g)
duża pierś z kurczaka
kostka rosołowa drobiowa
puszka ananasów
puszka kukurydzy
3 łyżki majonezu
łyżeczka musztardy
pęczek szczypiorku
sól, pieprz





Piersi z kurczaka ugotować w niewielkiej ilości wody z dodatkiem kostki rosołowej, ostudzić, pokroić w kostkę. Ryż ugotować, ostudzić. Ananasy pokroić w kostkę. Szczypiorek posiekać, kukurydzę odsączyć z zalewy. Wszystkie składniki doprawić i wymieszać z majonezem i musztardą. Schłodzić.


poniedziałek, 8 lutego 2016

Pizza z salami i mozarellą

Jutro międzynarodowy Dzień Pizzy. Nie może więc zabraknąć przepisu na ten przysmak :) Ta jest bardzo łatwa i szybka do przygotowania, z moimi ulubionymi dodatkami. Ciasto nie wymaga długiego wyrabiania, jest puszyste i miękkie. Jedynie czas oczekiwania na jego wyrośnięcie może wydawać się trochę długi ale zapewniam, że warto poczekać :)
Smacznego! :)





Ciasto:
3 szkl mąki
op. suchych drożdży
jajko
płaska łyżeczka cukru
płaska łyżeczka soli
łyżka oliwy
szkl mleka

Dodatki:
10 plasterków salami
kulka mozzarelli
4 pieczarki
pół czerwonej cebuli
łyżka koncentratu pomidorowego
100g startego sera żółtego
oregano lub przyprawa do pizzy
oliwa z oliwek





Ciasto: W większej misce wymieszać suche składniki. Dodać jajko, oliwę i mleko. Wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Odstawić na ok  45-60 min. w ciepłe miejsce aż podwoi objętość.
Pieczarki oczyścić, pokroić w plasterki. Przesmażyć na 2 łyżkach oliwy, lekko posolić. Cebulę pokroić na cienkie półplasterki.
Wyrośnięte ciasto zagnieść i wyłożyć nim dużą blaszkę piekarnikową wyłożoną papierem do pieczenia. Posmarować koncentratem i posypać pozostałymi dodatkami. Przyprawić oregano. Pizzę piec ok 20 min w 180st.


Jabłecznik z karmelem

Ciasto jest niezwykle puszyste, po prostu pyszne. Podwójna warstwa masy krówkowej sprawia, że jest nieco słodsze i bardziej wilgotne. Moja rodzina je uwielbia więc nie mogło go zabraknąć na imieninach mojej mamy :)

Do wypieku ciasta użyłam mąki pszennej luksusowej typ 550 od Młynomag
Ciasto podałam na porcelanie "Jesień" Bogucice.





2 1/3 szkl mąki pszennej luksusowej typ 550 Młynomag
5 jajek
1 1/4szkl cukru
2/3 szkl oleju
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kakao (można pominąć)


4 duże jabłka
szkl grubo posiekanych orzechów włoskich


puszka masy krówkowej
3 kwadratowe wafle




Jajka ubić z cukrem na puch. Cały czas ucierając dodawać resztę składników ciasta.
Jabłka obrać i pokroić w półplasterki. Orzechy i jabłka wymieszać z ciastem. Wylać na wyłożoną papierem blaszkę (24x36cm). Piec ok 40 minut w 170 stopniach. Ostudzić.
Wafle dociąć w ten sposób aby pasowały do wielkości ciasta, posmarować grubo masą krówkową i docisnąć do ciasta z obu stron. Ciasto najlepiej jest obciążyć na kilka godzin aby wafel się nie wygiął.




sobota, 6 lutego 2016

Grzebyki Marysi

Przepis na Grzebyczki, lub jak kto woli Chrabąszcze, dostałam od mojej koleżanki Marysi :) 
Wyszły przepyszne, delikatnie chrupiące. Jest to zasługą dobrej jakości mąki pszennej Młynomag oraz dużej ilości żółtek. Były tak pyszne, że gdy tylko kolejna partia wychodziła z piekarnika zaraz znikała w tajemniczych okolicznościach. Musiałam część ciasteczek schować aby zostało trochę na dzisiaj do popołudniowej kawy ;)

Grzebyczki upiekłam z mąki pszennej luksusowej od Młynomag T550. Mąka już na pierwszy rzut oka wydaje się być bardziej puszysta niż ta, którą zwykle używałam. Ta najlepiej nadaje się do wypieku ciast drożdżowych, ucieranych oraz do naleśników czy pierogów. Dodatkowym jej atutem jest to, że pochodzi ze zbóż najwyższej jakości. Polecam :)




500g mąki pszennej Młynomag t550 + do podsypania
250g margaryny
1/3 kostki smalcu
25g drożdży
5 żółtek
ok 2-3 łyżki kwaśnej śmietany

250g twardej marmolady
białko do posmarowania
cukier Gruba Rafinada Diamant do posypania



Składniki na grzebyczki nie muszą być w temp. pokojowej. Moje były prosto z lodówki.
Mąkę, margarynę i smalec posiekać. Żółtka utrzeć z drożdżami i dodać do pozostałych składników. Zacząć zagniatać ciasto. Gdyby okazało się, że będzie za twarde należy dodawać stopniowo po trochę śmietany. Zagnieść gładkie i elastyczne ciasto. Odstawić na ok 30 minut w ciepłe miejsce.
Ciasto podzielić na pół (będzie łatwiej wałkować), zagnieść, podsypując odrobiną mąki i rozwałkować na duży, cienki prostokąt. Na jednym z brzegów cienko rozsmarować marmoladę, zwinąć 2x i odciąć od reszty rozwałkowanego ciasta. Otrzymamy rulon, który nacinamy co 5 mm ale nie do końca. Następnie dzielimy go na ok 8cm części i lekko wyginamy. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy białkiem i posypujemy grubym cukrem. Pieczemy ok 15 minut w 180st. Studzimy.



środa, 3 lutego 2016

Pączki na piwie

Jutro Tłusty Czwartek. Nie może więc zabraknąć pączków ;) Ten przepis na pączki z dodatkiem piwa znalazłam na stronie "Sprawdzona kuchnia". Bardzo mnie zaintrygował i po prostu musiałam go wypróbować. I powiem Wam, że pączusie wyszły bardzo delikatne i mięciutkie z chrupiącą skórką. Piwo jest absolutnie niewyczuwalne i pamiętajcie, że pod wpływem wysokiej temperatury alkohol się ulatnia więc pączki mogą jeść również dzieci ;) 
Ja swoje nadziałam konfiturą i posypałam cukrem pudrem ale możecie zrobić je tak jak lubicie, z lukrem, budyniem lub innymi dodatkami.




450g mąki
50g cukru pudru
7g drożdży instant
175ml ciepłego piwa
3 żółtka
3 łyżki śmietany
1 płaska łyżeczka soli
75g stopionego, ostudzonego masła

olej do smażenia
cukier puder do posypania
konfitura




Do miski robota przesiać mąkę i cukier puder. Dodać sól i drożdże, wymieszać. Wlać ciepłe piwo, żółtka i śmietanę, zagniatać ciasto (najlepiej robotem). Dolać masło, wyrabiać ok 10 minut. Ciasto przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na ok 45-60 minut. Po tym czasie zagnieść, rozwałkować i szklanką wykrawać kółka. Ułożyć je na podsypaną mąką deseczce i przykryć ściereczką. Odstawić do wyrośnięcia na ok 45 minut. Smażyć w głębokim oleju na złotobrązowy kolor. Odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Nadziewać konfiturą i posypać cukrem pudrem.

Olej jest odpowiednio nagrzany jeśli wrzucony pączek od razu wypłynie na powierzchnię.
Z tego przepisu wyszło mi 25 pączków.

wtorek, 2 lutego 2016

Ciasto ambasador

To ciasto pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Moja mama piekła je na wyjątkowe okazje jak święta czy urodziny zamiast tradycyjnego tortu. Przepis trochę zmodyfikowałam dodając warstwę herbatników (podobnie jak na blogu Zjem to!) oraz trochę nutelli do masy ;) Ciasto jest pyszne, idealne z herbatką, u mnie podanej w filiżance "Rajski Ogród" od Porcelany Bogucice.
Do ciasta użyłam czekolad Terravita 70% cacao.  






Biszkopt kakaowy:

10 jaj
10 łyżek cukru
cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 budynie śmietankowe
2 łyżki mąki pszennej
4 łyżki kakao



Masa:
1l mleka
500g miękkiego masła
7 łyżek cukru
2 budynie waniliowe z cukrem
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
1 czubata łyżka mąki pszennej
3 żółtka



Dodatkowo:
1,5 posiekanej gorzkiej czekolady Terravita 70% cacao z crunchy i owocami
1/2 szkl siekanych orzechów włoskich
puszka brzoskwiń
ok 30 kakaowych herbatników
2 łyżki kakao
2 łyżki nutelli



Polewa:
2 tabl gorzkiej czekolady Terravita 70% cacao
1/2 tabl białej czekolady
6 łyżek śmietanki 30%






Biszkopt: Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Pod koniec dodać cukier i c.waniliowy, nadal ubijając dodawać po 1 żółtku. Budynie, mąkę, kakao i proszek do pieczenia przesiać i delikatnie wymieszać z masą jajeczną. Biszkopt wylać do formy (25x38cm) wyłożonej papierem do pieczenia. piec ok pół godziny w 180st. Ostudzić, przekroić na 2 części. Każdy blat naponczować syropem z brzoskwiń.

Masa: Szklankę mleka, żółtka, budynie, mąkę pszenną i ziemniaczaną zmiksować. Resztę mleka zagotować z cukrem. Do gotującego wlać zmiksowane jajka, ugotować budyń. Ostudzić. Miękkie masło utrzeć do białości, następnie cały czas ucierając dodawać po łyżce budyniu.

Masa kakaowa: masę budyniową podzielić na pół. Do jednej części dodać 2 łyżki kakao i 2 łyżki nutelli, zmiksować. Dodać posiekana czekoladę i orzechy, wymieszać.

Masa z brzoskwiniami: brzoskwinie dokładnie odsączyć z zalewy, pokroić w niedużą kostkę i wymieszać z drugą częścią masy.

Polewa: Czekolady połamać i roztopić osobno w kąpieli wodnej. Gorzką z 4 a białą z 2 łyżkami śmietanki.
Układać warstwy: biszkopt, masa kakaowa, biszkopt, masa brzoskwiniowa, herbatniki, polewa ciemna i jasna. Ciasto schłodzić.