piątek, 1 lipca 2016

Torcik piankowo-galaretkowy

Jakiś czas temu widziałam na jednym z blogów podobny torcik piankowy. Niestety nie pamiętam już na którym. Pomyślałam sobie wtedy, ze koniecznie mszę go przygotować. Okazja natrafiła się teraz, kiedy za oknem straszny upał i nie chce się uruchamiać piekarnika ;)
Polecam Wam tą piankę z całego serca, jest niezwykle delikatna i orzeźwiająca.





Spód:
120 g herbatników kakaowych
60 g masła

Pianka:
500 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
1 galaretka wiśniowa
1 galaretka agrestowa
1 galaretka cytrynowa
1 galaretka truskawkowa




Spód: herbatniki drobno pokruszyć, masło rozpuścić. Wszystko wymieszać. Spód tortownicy (śr.26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, zapiąć obręcz i wyłożyć pokruszone herbatniki. Schłodzić.

Pianka: Każdą galaretkę rozpuścić osobno w szklance gorącej wody, ostudzić. Zimne mleko skondensowane zmiksować na puszystą piankę, podzielić na 3 części. Galaretki wymieszać z piankami. Jedna czerwoną zostawić na wierzch. Galaretki wylewać chochelką na przemian, na sam środek spodu ciasteczkowego (jak w zebrze). Odstawić do stężenia. Następnie zalać tężejącą czerwoną galaretką - nie zmieściła się cała  bo torcik jest dosyć wysoki ;)
Chłodzić kilka godzin.

Ja swój torcik pokroiłam po ok 4-5 godzinach ale na drugi dzień, po całej nocy spędzonej w lodówce był zdecydowanie bardziej sprężysty i łatwiejszy do krojenia.

2 komentarze:

Będzie mi miło jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza :)
Jeśli ugotowałeś potrawę wg tego przepisu prześlij zdjęcie a ja je opublikuję ;)